Wysokość podwyżek dla prezydenta i radnych Chorzowa to autonomiczna decyzja Rady Miasta – mówi jej przewodniczący Waldemar Kołodziej

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Chorzów radni zdecydowali o podwyżkach dla siebie i prezydenta miasta. Podwyżkach w maksymalnej możliwej wysokości. Co ciekawe jeszcze dzień przed sesją projektów uchwał w tej sprawie nie było w porządku obrad. O okoliczności tych głosowań zapytaliśmy Waldemara Kołodzieja, przewodniczącego Rady Miasta Chorzów.

fot. FB/Miasto Chorzów
Kołodziej przew RM

Projektów uchwał dotyczących podniesienia wynagrodzenia prezydenta miasta oraz diet radnych jeszcze dzień przed sesją Rady Miasta nie było w porządku obrad. Zostały włączone już na samej sesji. Dlaczego taki tryb?

Jako przewodniczący Rady Miasta projekt uchwały mogę zgłosić albo w chwili zwoływania sesji (czyli na 14 dni przed sesją), albo poprzez rozszerzenie porządku obrad już w samym dniu posiedzenia. Projekt uchwały wymagał dyskusji pomiędzy klubami i radnymi. Oprócz tego konsultowaliśmy się z nadzorem prawnym wojewody. Stąd projekt pojawił się dopiero w dniu obrad.

Podwyżki musiały być uchwalone w związku ze zmianami w ustawie. Nie musiały być jednak tak wysokie. Zdecydowaliście się w Chorzowie na ich maksymalną wysokość. Dlaczego?

Była to autonomiczna decyzja rady, która została podjęta jednogłośnie. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że co najmniej od 2003 roku nie nastąpiła żadna podwyżka diety radnych.

Za podniesieniem wynagrodzenie prezydenta Andrzeja Kotali jednogłośnie zdecydowali radni obecni na sesji. Nawet ci z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zdziwiło to pana?

Moją rolą nie jest ocenianie tego, jak głosują radni.

Czytaj także:

Prezydent Kotala zarabia prawie dwa razy więcej niż dotychczas! Radni też dostali podwyżki!

Czy za podwyżkami dla prezydenta i radnych pójdą także podwyżki dla pracowników Urzędu Miasta oraz innych miejskich instytucji?

Wybaczy Pan, ale Rada Miasta nie jest organem, który w tej kwestii podejmuje decyzje. Warto w tym miejscu przypomnieć: radni nie są urzędnikami. Nie są związani z Urzędem Miasta stosunkiem pracy, jak inne osoby, które spotykają Państwo w urzędzie. Jesteśmy wybierani w powszechnych wyborach.

Włodarze większości miast podkreślają, że rządowy program Polski Ład będzie oznaczał mniejsze wpływy do samorządowych budżetów. Jak do tego się mają podwyżki, które uchwaliliście?

To, że rządowy program Polski Ład odbędzie się z wielką strata dla budżetów naszych miast, to fakt. Warto jednak pamiętać o czym w ogóle rozmawiamy. Mówimy tu o zmianie ustawy o wynagrodzeniach dla Prezydenta RP, Premiera RP, Ministrów tego rządu i w dalszej kolejności oczywiście dla prezydentów miast i radnych w całej Polsce. To ustawa, którą jak każdy inny dokument prawny musimy respektować. Nie podjęcie przez radnych uchwały dotyczącej wynagrodzenia Prezydenta Miasta byłoby potraktowane jako naruszenie prawa. To natomiast w ostateczności mogłoby skutkować rozwiązaniem organu stanowiącego.

Ile Chorzów może stracić na Polskim Ładzie, a ile zyskać? Są już przecież promesy na drogowe inwestycje.

Faktycznie nasze miasto otrzymało zapewnienie o przyznaniu 34 milionów złotych na dofinansowanie inwestycji drogowych. Jest to jednorazowa dotacja na przebudowę dróg – w tym również drogi krajowej. Tymczasem według szacunków każdego roku przez Polski Ład Chorzów może tracić nawet około 30 milionów złotych.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon