Tusk apeluje do Kotali. "Uważaj jeśli obiecujesz, a jak obiecujesz, to dotrzymuj słowa!"

Panie prezydencie Kotala, pan publicznie obiecał ludziom, że zbuduje stadion. Musi pan z tymi ludźmi rozmawiać, bo jak jest obiecane, a nie zrealizowane, to musi być plan zastępczy. Uważaj, jeśli obiecujesz, a jak obiecujesz, to dotrzymaj słowa - takimi słowami Donald Tusk zwrócił się do prezydenta Chorzowa podczas spotkania z mieszkańcami.

fot. FB/Donald Tusk
Donald Tusk

Podczas otwartego spotkania z Donaldem Tuskiem w Częstochowie głos zabrał jeden z kibiców Ruchu, który specjalnie przyjechał pod Jasną Górę, żeby zapytać lidera Platformy Obywatelskiej, dlaczego wybrany z listy PO prezydent Chorzowa nie dotrzymuje wyborczych obietnic.

- Rozliczmy obecną władzę, ale rozliczmy też pana Kotalę, który obiecywał nam stadion. 2,5 miliona złotych poszło na makietę, a budowa nowego obiektu i tak nie ruszyła przez 13 lat - apelował do Tuska mieszkaniec Chorzowa.

Tusk do Kotali: dotrzymuj słowa

Lider Platformy Obywatelskiej przyznał, że słyszał wiele o sprawie stadionu przy Cichej, ale nie zna wszystkich szczegółów. Jednak chwilę później zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Chorzowa.

- Panie prezydencie Kotala, jeśli pan mnie słyszy, nie jest moim zadaniem, bo szef partii nie powinien się wtrącać bezpośrednio w decyzję samorządu, ale pan publicznie obiecał ludziom, że zbuduje stadion. W jakimś sensie publicznie to obiecał w imieniu także moim, bo w końcu z listy Platformy zostawał z prezydentem. Musi pan z ludźmi rozmawiać, bo jak jest obiecane, a nie zrealizowane, to musi być plan zastępczy, jakieś wyjaśnienie, dlaczego nie. Nie jestem od tego, żeby rozstrzygać czy stadion w Chorzowie powinien być pierwszym wydatkiem samorządu, to nie jest moja rola, ale jestem od tego, żeby powiedzieć: uważaj jeśli obiecujesz, a jak obiecujesz, to dotrzymuj słowa - powiedział Tusk.

Do słów lidera partii odniósł się już prezydent Chorzowa.

- Nowy stadion był w programie wyborczym i jest inwestycją, która powinna być realizowana. Stan obiektu przy Cichej uniemożliwia na nim grę. Budowa nowego będzie kosztować grubo ponad 200 mln złotych. Tych pieniędzy w budżecie nie ma. Jedynym wyjściem jest kredyt oraz ograniczenie innych inwestycji w mieście. To obecnie jedyna, realna droga, by Niebiescy mogli jak najszybciej wrócić na Cichą - napisał Andrzej Kotala w mediach społecznościowych.

Co z nowym stadionem w Chorzowie? Decyzja wiosną

Obecnie Ruch Chorzów jest w czubie tabeli Fortuna 1 ligi. Jeśli Niebiescy będą sobie dalej tak dobrze radzić na boisku, to klub i miejskie władze siłą rzeczy będą musiały pomyśleć o... modernizacji stadionu przy ulicy Cichej, bo obecnie nie spełnia on wymogów licencyjnych w Ekstraklasie. Nieoficjalnie wiemy, że dostosowanie obecnego stadionu Ruchu to koszt bagatela 25 milionów złotych! Potężne pieniądze, których miasto pewnie wolałoby nie wydawać, a byłoby to konieczne, gdyby zespół z Chorzowa awansował do piłkarskiej elity.

- Teraz nie ma już lepszego czasu, żeby zdecydować coś w sprawie nowego stadionu. I myślę, że społecznie też to powinno być dobrze odbierane, bo nasz stadion był już powoli niebezpieczny. Nie ma momentu lepszego, żeby budować. Jest dobre flow, do Gliwic jedzie mnóstwo kibiców - stwierdził Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów.

Dodał, że być może stadion przy Cichej w ogóle nie powinien być modernizowany, bo w Chorzowie potrzebny jest nowy obiekt.

- Może być decyzja o budowaniu (nowego stadionu - przyp. aut), mam nadzieję, że taka będzie, bo to jest racjonalna decyzja, żeby nie wsadzać złotych klamek do starej syrenki - powiedział prezes Siemianowski.

Wciąż pozostaje pytanie czy Chorzów jest w stanie wybudować nowy stadion? Zdaniem prezesa Ruchu, w zupełności wystarczałby obiekt o pojemności w okolicach 15-16 tysięcy.

Stadion ruchu chorzow07

Może Cię zainteresować:

Już na wiosnę ma być decyzja ws. nowego stadionu dla Ruchu

Autor: Arkadiusz Nauka

15/03/2023

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon