Ruch Chorzów znów na fali! Festiwal bramek na Cichej

Po lekkim dołku Ruch Chorzów znów wygrywa! Tydzień temu Niebiescy pokonali 1:0 Olimpię Elbląg, a w 16. kolejce eWinner 2. ligi rozgromili na Cichej Śląsk II Wrocław 5:2!

fot. Ruch Chorzów
Ruch Chorzów Śląsk II Wrocław

Wszystko wskazuje na to, że Ruch Chorzów kryzys ma już za sobą. W sobotę, 6 listopada 2021 r., na Cichej padło aż siedem bramek, a Niebiescy pokonali rezerwy Śląska Wrocław 5:2. Pierwsza bramka dla Ruchu padła już w 11. minucie, kiedy po podaniu Daniela Szczepana piłkę umieścił w siatce Tomasz Foszmańczyk. W pierwszej połowie (32. minuta) bramkarza gości pokonał jeszcze Bartłomiej Kulejewski.

Ruch Chorzów – Śląsk II Wrocław 5:2

Wrocławianie zaatakowali po zmianie stron, ale trzecią bramkę zdobył Ruch – w 51. minucie golkipera gości pokonał Daniel Szczepan. W 55. minucie spotkania błąd obrońców Niebieskich wykorzystał Sebastian Bergier i zdobył kontaktową bramkę dla Śląska. Jednak już sześć minut później po raz drugi celnie trafił Tomasz Foszmańczyk, zdobywając kolejnego gola dla Ruchu. W 79. minucie, po strzale z dystansu do pustej bramki, wynik podwyższył Łukasz Janoszka. Kilkadziesiąt sekund później ten pomocnik Niebieskich faulował w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Sebastian Bergier. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:2, a Ruch Chorzów po 16. kolejce ma 7 punktów straty do pierwszej Stali Rzeszów.

- Podchodziliśmy do tego spotkania z lekkimi obawami. Ostatnie zwycięstwa Śląska były przekonujące. Wierzyliśmy w swoje możliwości i było to widać w pierwszej połowie. Wyszliśmy pewnie na pełnym zaangażowaniu. Myślę, że emocje i dużo bramek spowodowały, że zafundowaliśmy kibicom wiele radości – mówił po meczu trener Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz (za ruchchorzow.com.pl).

Łukasz Janoszka dodał, że dwa ostatnie mecze pokazały, że drużyna wraca do formy. Z kolei Tomasz Foszmańczyk, kapitan Niebieskich, podkreślił, że na gratulacje zasłużył cały zespół.

- Zagraliśmy super mecz i tylko się cieszyć. Śląsk fajnie operował piłką i grał z nami otwarcie, ale wykorzystaliśmy praktycznie wszystkie jego mankamenty i słabsze chwile – mówił Foszmańczyk (za ruchchorzow.com.pl).

To był przedostatni mecz na Cichej w tym roku, a oglądało go ponad 5 tys. widzów. Pozostało jeszcze tylko spotkanie z Motorem Lublin, zaplanowane na 27 listopada. Na stadionie tego dnia dostępnych będzie 9 300 miejsc, a klub chce pobić rekord frekwencji z tego sezonu, który wynosi 7 886 widzów.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon