Referendalna farsa w Świętochłowicach!

Pomysł zorganizowana referendum w sprawie odwołania prezydenta Świętochłowic zmienił się w farsę! Z funkcji pełnomocnika grupy referendalnej zrezygnowała Beata Łukasiak. Z uczestnictwa w komitecie referendalnym zrezygnowała także kolejna osoba – co oznacza, że komitet został rozwiązany. Okazuje się jednak, że zbiórka podpisów w sprawie zorganizowania referendum trwa. O co w tym wszystkim chodzi?

Umswiony

W ubiegłym miesiącu do świętochłowickiego magistratu wpłynęło powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania prezydenta Świętochłowic, Daniela Begera. Podpisało się pod nim sześć kobiet - w tym Beata Łukasiak, jako pełnomocniczka grupy referendalnej. Inicjatorki zarzucały m.in., że pod rządami prezydenta Begera Świętochłowice popadły w stagnację i brak jest wizji rozwoju miasta.

Pełnomocniczka grupy referendalnej zrezygnowała…

Wszystko wskazuje na to, że pełnomocniczka grupy referendalnej uznała, że w Świętochłowicach nie jest tak źle, jak wcześniej uważała, bo zrezygnowała z pomysłu organizacji referendum - o czym poinformowała za pośrednictwem Facebook’a.

- W dniu dzisiejszym, tj.17 lutego 2020 r. ja, Beata Łukasiak rezygnuję z funkcji pełnomocnika grupy referendalnej w sprawie odwołania Prezydenta Miasta Świętochłowice Daniela Begera przed upływem kadencji oraz z udziału w akcji referendalnej – napisała w mediach społecznościowych Beata Łukasiak.

Była już pełnomocniczka dodała, że również kolejna osoba zrezygnowała z uczestnictwa w komitecie referendalnym - o czym poinformowała Komisarza Wyborczego w Katowicach. Twierdzi, że otrzymała informacje, że w tej sytuacji „skład komitetu referendalnego w liczbie 4 osób powoduje natychmiastowe rozwiązanie komitetu z mocy prawa”.

…i przeprosiła prezydenta Daniela Begera!

Beata Łukasiak stwierdziła, że inicjatywa społeczna, jaką podobno był pomysł referendum, zaczęła przybierać charakter polityczny i i dzielić lokalne społeczeństwo. Dlatego podjęła decyzję o rezygnacji. Po czym przeprosiła wszystkich, których zawiodła i rozczarowała.

- Oficjalnie chcę również przeprosić Prezydenta Miasta Świętochłowice Daniela Begera za wszelkie nieprawdziwe informacje, jeśli zostały przeze mnie nieświadomie wypowiedziane – dodała na koniec Beata Łukasiak.

Referendum w Świętochłowicach jednak się odbędzie?

Na facebook’owy profilu Świętochłowice Referendum pojawiła się jednak informacja, że mimo rezygnacji dwóch uczestniczek grupy inicjatywnej, referendum w sprawie odwołania prezydenta Daniela Begera się odbędzie.

- Jako ludzie chcący zmiany, dostrzegający marazm, w jakim zastygło nasze miasto, będziemy kontynuować starania, które mają na celu odwołanie Daniela Begera, a co za tym idzie powrót Świętochłowic na ścieżkę rozwoju – czytamy w internetowym wpisie podpisanym „inicjatorki referendum”.

Anonimowe inicjatorki twierdzą, że uczestniczki grupy inicjatywnej, które zrezygnowały doświadczyły „zmasowanego hejtu”. Trudno jednak w informacji podanej przez Beatę Łukasiak doszukać się jakiejkolwiek wzmianki o rzekomym „hejcie”.

Komisarz Wyborczy w Katowicach analizuje dostarczone pisma

Do swojego wpisu inicjatorki załączyły również skan pisma do Komisarza Wyborczego w Katowicach informującego o zmianie składu inicjatora referendum, który tworzą teraz: Dorota Chojnacka, Katarzyna Posmik, Aneta Solich, Celina Cesarz i Wioletta Czernecka. Pełnomocnikiem inicjatora jest teraz Dorota Chojnacka.

- Już wkrótce dostarczymy do komisarza wyborczego wymaganą liczbę podpisów i wspólnie doprowadzimy do zmiany w naszym mieście – zapewniają inicjatorki.

Na razie jednak w katowickiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego dopiero analizują pisma dostarczone przez Beatę Łukasiak i pozostałe inicjatorki referendum... więc nie wiadomo czy w ogóle będą miały co dostarczać.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon