Korzystanie z rowerów miejskich w Chorzowie może kosztować nawet 2 tys. zł! Operator KajTeroz nalicza kary

KajTeroz, czyli system rowerów miejskich w Chorzowie, jest coraz popularniejszy, ale korzystanie z niego może kosztować nawet 2 tys. zł! Operator systemu nalicza kary za utracony rowery, mimo że te zostały zwrócone.

Kajteroz

Coraz częściej do naszej redakcji docierają sygnały, że z działaniem mobilnej aplikacji systemu rowerów miejskich KajTeraz są problemy. Nasi czytelnicy zwracają uwagę, że zarejestrowanym w systemie użytkownikom naliczane są kary za skradziony rower, mimo że zwrócili go na jednej ze stacji.

Nextbike nalicza kary za utracone rowery, choć te zostały zwrócone

Jeden z takich przypadków miał miejsce na początku lipca. Mieszkanka Chorzowa wypożyczyła rower w systemie KajTeroz o godz. 16:38 i zwróciła tego samego dnia go o 18.15, co zostało odnotowane w aplikacji. Po czym otrzymała informację, że z powodu utraty roweru jej konto zostało obciążone kwotą 2 tys. zł.

O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy operatora systemu KajTeroz, czyli firmę Nextbike.

- Wskazany użytkownik nie zwrócił roweru zgodnie z regulaminem tj. nie zabezpieczył roweru, o czym poinformował nas w trakcie rozmowy telefonicznej. Dodatkowo, bez zrealizowanego zwrotu roweru, rower został udostępniony osobie trzeciej, następnie rower zaginął. Pojazd powinien zostać zabezpieczony podczas zwrotu – poinformowało nas biuro prasowe Nextbike.

Kara, jak dodaje Nextbike, nakładana jest nie za kradzież roweru, ale za brak jego należytego zabezpieczenie, co tę kradzież umożliwiło.

- W sytuacji gdy użytkownik prawidłowo zwrócił rower za pomocą elektrozamka a następnie ktoś wyrywa rower z tego zabezpieczenia nie ma podstaw do naliczenia kary, jednak w sytuacji gdy rower nie został zabezpieczony sytuacje są wyjaśniane i w skrajnych przypadkach co pokazują liczby (2 kary na xxx wypożyczeń) nakładana jest kara – podkreśla firma Nextbike.

Sprawa obciążonej karą 2 tys. zł mieszkanki Chorzowa wyjaśniała się po kilkunastu dniach, o czym została poinformowana przez systemową aplikację.

- Rower jednak się odnalazł i z racji, że mogła Pani zostać wprowadzona w błąd przez osobę trzecią wyjątkowo nałożona kara została anulowana – czytamy w informacji.

Zastanawia tu słowo „wyjątkowo”! Czy ma to oznaczać, że w innych takich przypadkach, mimo że rower się odnajdzie, to firma Nextbike będzie naliczać 2 tys. zł kary?

W sprawie tego typu kar nakładanych przez firmę Nextbike z interpelacją do prezydenta Chorzowa zwróciła się miejska radna, Agnieszka Stępień. Wskazuje tam, że próba wyjaśnienia takich sytuacji zajmuje nawet półtora miesiąca, a w tym użytkownicy nie mogą korzystać z rowerów.

- Bardzo proszę o pilną interwencję w tej sprawie i doprowadzenie do poprawy funkcjonowania systemu, a jeśli okaże się to konieczne do zmiany przez Firmę Nextbike Regulaminu systemu City by bike – czytamy w interpelacji radnej.

Odpowiedź władz miasta jest krótka.

- Informuję, że wskazany system rowerów miejskich City by bike nie jest własnością miasta Chorzów – odpisał Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.

EDIT: Radna Stępień w pytania wskazała system City by bike, który obowiązuje w Katowicach, ale - jak widać na załączonym wyżej skanie - rower został wypożyczony w chorzowskim systemie KajTeroz.

fot. KajTeroz

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon