Choć siedziba spółki Tramwaje Śląskie znajduje się w Chorzowie, to jej akcjonariuszami jest 12 miast naszej aglomeracji. Pomysł jej przejęcia przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię pojawił się już dwa lata temu, ale do tej pory był blokowany przez Katowice. W końcu także największy udziałowiec spółki zgodził się na proponowane zmiany.
- Dostrzegamy w tym szansę na jeszcze bardziej dynamiczny rozwój tego podmiotu w kolejnych latach. Oczywiście, by ta kwestia została sfinalizowana, niezbędnym jest podjęcie szeregu działań zarówno ze strony Miasta Katowice, jak i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – podkreśla prezydent Katowic, Marcin Krupa.
Katowice stawiają warunki
Katowice stawiają jednak pewne warunki. Miasto, które obecnie ma 47% akcji, chce zachowania tzw. złotej akcji, która pozwoli zachować kontrolę nad działaniami spółki. Metropolia ma także przygotować „Plan Transportowy” i zapewnić, że budowa nowej linii tramwajowej na południe miasta będzie miała priorytet w w ramach kolejnej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Katowice domagają się także by wszelkie zmiany, które będzie wprowadzał Zarząd Transportu Metropolitalnego uzyskały akceptację miasta.
Będzie łatwiej planować inwestycje
Zarząd GZM podkreśla, że przejęcie przez metropolię Tramwajów Śląskich oznacza, że łatwiej będzie planować niezbędne inwestycje.
- Są one konieczne, aby skrócić czas przejazdu tramwajem, który dzisiaj jest albo porównywalny z autobusem, a czasem niestety dłuższy. Dzięki tym usprawnieniom będziemy mogli zachęcić więcej pasażerów do skorzystania właśnie z tej oferty – tłumaczy Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.
Przewodniczący Karolczak chce jak najszybciej rozpocząć rozmowy w sprawie ustalenia szczegółów przejęcia tramwajowej spółki.
