Chorzowski dzielnicowy walczy z wykluczeniem na Biadaczu

Był już festyn dla mieszkańców oraz malowanie muralu na elewacji jednego z budynków, a na tym nie koniec planów dzielnicowego, który walczy z wykluczeniem na chorzowskim Biadaczu. Swoimi pomysłami zaraził już wiele innych osób.

Brzydki, zapomniany i niebezpieczny – tak mówi się o Biadaczu w Chorzowie Batorym. Postanowił to zmienić mł. asp. Michał Wilmański, który od dwóch lat jest dzielnicowym w chorzowskiej „jedynce”. W jego rejonie znajduje się to osiedle, w którym mieszka ponad 2,5 tys. osób.

- Po zapoznaniu się z problemami w swojej dzielnicy jednoznacznie stwierdził, że najwięcej do zrobienia jest właśnie tam. Za punkt honoru postawił sobie walkę z wykluczeniem społecznym szczególnie najmłodszych mieszkańców tej dzielnicy – podkreśla asp. szt. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.

Festyn, mural i… kurs samoobrony

Przy współpracy z Domem Aniołów Stróżów i MDK-iem Batory zorganizował festyn dla mieszkańców, z atrakcjami przede wszystkim dla najmłodszych mieszkańców Biadacza. Jego kolejna inicjatywa, we współpracy z katowicką Akademią Sztuk Pięknych, to mural na elewacji jednego z budynków osiedla. Powstał on w ramach „Mural Art. Week`21”.

- Prace przy muralu, od koncepcji, przez przygotowanie szablonów i malowanie wykonali studenci 3. roku Malarstwa i Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach pod okiem Dariusza Paczkowskiego oraz zaproszone do wspólnego działania dzieci mieszkające na Biadaczu. Ich pracę można podziwiać wjeżdżając tam od ul Piekarskiej, kierując się w ul Wieniawskiego – informuje oficer prasowy chorzowskiej policji.

Niebawem ruszy także kurs samoobrony dla dzieci i młodzieży z Biadacza – to kolejny pomysł mł. asp. Michał Wilmańskiego organizowany we współpracy z Domem Aniołów Stróżów. Będzie on darmowy, bo udało się pozyskać sponsora. Chorzowski dzielnicowy zapowiada, że na tym nie koniec jego działań na Biadaczu.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon