Chorzów przegrał w sądzie z wykonawcą tężni

Chorzowska tężnia powstała z wielomiesięcznym opóźnieniem, a sprawa jej budowy ostatecznie trafiła do sądu. Miasto naliczyło wykonawcy finansową karę, a ten się z nią nie zgodził i sąd przyznał mu rację. Ile musiało zapłacić miasto?

Chorzów Tężnia na Placu Hutników

Budowa tężni w Chorzowie rozpoczęła się w październiku 2018 roku i miała ona zostać ukończona do 30 września 2019 r. Inwestycja obejmowała także rewitalizację całego skweru na Placu Hutników, a jej koszt – zgodnie z umową – miał wynieść ponad 5,1 mln zł.

Inwestycja znacznie się jednak opóźniła, bo w trakcie upalnego lata całkowicie wyschły przygotowane do chorzowskiej tężni krzaki tarniny. Wykonawca – firma Rudeks ze Szczecina – postanowił więc czekać na krzaki z nowego sezonu. Ostatecznie tężnia na Placu Hutników gotowa była wczesną wiosną 2020 r., ale w związku z pandemią koronawirusa uruchomiona została dopiero na początku czerwca.

Urzędnik odpowiedzialny za przygotowanie umowy stracił pracę

Miasto za opóźnienie w budowie zamierzało naliczyć wykonawcy karę umowną. Okazało się jednak, że ktoś popełnił błąd i w umowie zapisano, że zamiast 9,3 tys. złotych za każdy dzień opóźnienia taką karę można naliczyć tylko raz.

- Wykonawca powołał się na nieścisłe warunki umowy, które pozwalały jedynie na nałożenie jednorazowej kary w wysokości 9 300 zł. Wobec inspektora odpowiedzialnego za przygotowanie umowy wyciągnięto konsekwencje. Nie jest on już też pracownikiem Urzędu Miasta – informuje Kamil Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Chorzów.

Sąd przyznał rację wykonawcy tężni

Wykonawcy naliczono jednak kary „z tytułu nieprzedłożenia zamawiającemu projektu umowy z podwykonawcą oraz z tytułu nieprzekazania zamawiającemu poświadczonej za zgodność kopii umowy z podwykonawcą”. Ich łączna wartość wyniosła ponad 520 tys. złotych i o taką kwotę pomniejszono należność firmie Rudeks. Wykonawca się z tym nie zgodził i oddał sprawę do sądu.

- Sprawa umowy z podwykonawcą w żaden sposób nie wpłynęła na budowę tężni. Sam podwykonawca także nie poniósł żadnej straty, bo wszystkie należności otrzymał jeszcze przed terminem zapisanym w umowie – mówił w lutym 2020 r. Krzysztof Łazarz z firmy Rudeks.

Sąd przyznał rację wykonawcy, a prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł 6 maja 2021 r.

- Sąd nie uznał za stosowne, aby karać przedsiębiorcę kwotą pół miliona złotych. Zdaniem sądu Urząd Miasta z powodu podwykonawców nie poniósł szkody materialnej ani wizerunkowej – dodaje Kamil Nowak.

Ostatecznie, wraz z należnymi odsetkami za opóźnienie, zasądzono od miasta Chorzów na rzecz firmy Rudeks ponad 534 tys. złotych.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon