65 lat wyjątkowych wydarzeń. Stadion Śląski świętuje!

Stadion Śląski świętuje 65-lecie. 22 lipca 1956 r. oficjalnie otwarto chorzowski Kocioł Czarownic. Na śląskim gigancie przez te lata odbyło się wiele wyjątkowych wydarzeń, o których w skrócie przypominają zarządzający obiektem.

Drugiej takiej areny nie ma w całym kraju. Stadion Śląski to obiekt wielofunkcyjny i od samego początku służy piłkarzom, lekkoatletom, kolarzom, żużlowcom i muzykom.

- Jest symbolem największych osiągnięć polskich sportowców, a dla mieszkańców regionu sentymentalnym miejscem, do którego wracają kolejne, młode pokolenia miłośników sportu i muzyki – podkreślają na Stadionie Śląskim.

Porażka reprezentacji na otwarcie Stadionu Śląskiego

Minęło już 65 lat od otwarcia śląskiego giganta. 22 lipca 1956 r. po jego bieżni przeszła defilada sportowców, która zainaugurowała otwarcie obiektu. Tego dnia rozegrano również zawody lekkoatletyczne oraz mecz piłkarski Polska-NRD, o którym jednak większość widzów wolałaby zapomnieć.

- Pierwsza bramka strzelona na Stadionie Śląskim okazała się samobójczą dla naszej reprezentacji. Mimo niefortunnego początku, to co w kolejnych latach działo się na murawie stadionu sprawiło, że zyskał on miano świątyni futbolu i do dziś kojarzony jest z największymi sukcesami polskich piłkarzy – przypominają zarządzający śląskim gigantem.

Przez kilkadziesiąt lat Stadion Śląski był areną największych w kraju wydarzeń piłkarskich, lekkoatletycznych, kolarskich, żużlowych. Doping fanów zawsze był tam wyjątkowy, stąd wzięło się określenie Kocioł Czarownic, co podkreśla niesamowitą atmosferę na widowni.

Zwycięstwa z ZSRR i Anglią

Zaledwie rok po otwarciu śląskiego giganta rozegrano mecz, który pamiętany jest do dziś. Polska pokonała Związek Radziecki 2:1, a obie bramki dla biało-czerwonych zdobył Gerard Cieślik, genialny piłkarz Ruchu Chorzów. W Chorzowie po raz pierwszy w historii Polska reprezentacja pokonała Anglię, w eliminacjach Mistrzostw Świata w 1973 r.

Kibice z pewnością pamiętają także mecz Polska – Portugalia z 2006 r., w którym Euzebiusz Smolarek strzelił dwie bramki pokonując tym samym jedną z czołowych wówczas drużyn świata. Rok później biało-czerwoni wygrali w meczu z Belgią, dzięki czemu po raz pierwszy awansowali do finałów Mistrzostw Europy.

W Kotle Czarownic zagrali najlepsi piłkarze świata, w tym król futbolu Pele, Kazimierz Deyna, Włodzimierz Lubański, Cristiano Ronaldo czy Robert Lewandowski. Padł tam również, niepobity do dziś, rekord frekwencji – podczas meczu Górnik Zabrze – Austria Wiedeń w 1963 r. na trybunach zasiadło 120 tys. widzów. Reprezentacja Polski w piłce nożnej rozegrała na stadionie w sumie 60 spotkań, które zakończyły się 25. zwycięstwami, 17. porażkami i 18. remisami.

Lekkoatletyka, kolarstwo i żużel

Stadion Śląski to także arena lekkoatletycznych zmagań, a dziś Narodowy Stadion Lekkoatletyczny. W dziejach obiektu zapisał się rewelacyjny bieg Ireny Szewińskiej na 200 m. z 1967 r., kiedy z wynikiem 22,7 sek. wyrównała rekord świata. Był to pierwszy w historii rekord globu ustanowiony na tym obiekcie.

Po modernizacji stadionu do Chorzowa wróciła królowa sportu. Co roku gości on kolejne edycje Memoriału Janusza Kusocińskiego i Kamili Skolimowskiej. W maju br. stadion był gospodarzem najbardziej prestiżowych wydarzeń - Mistrzostw Świata w Sztafetach i Drużynowych Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce.

Starsi kibice z pewnością pamiętają także kolarskie finisze na bieżni śląskiego giganta. Do historii przeszedł m.in. występ Stanisława Gazdy, który w 1960 r. wygrał 13. etap Wyścigu Pokoju pokonując na bieżni Manfreda Weissledera - jednego z najlepszych sprinterów tamtych lat.

- W 65-letniej historii nie zabrakło również żużlowych emocji, których w 1973 r. dostarczył Jerzy Szczakiel zdobywając tytuł indywidualnego mistrza świata, przy oklaskach prawie stutysięcznej widowni.

Muzyczne widowiska na Śląskim

Stadion Śląski był także areną wielkich muzycznych widowisk. Wystąpiły tam m.in. największe światowe gwiazdy rocka, takie jak: AC/DC, Metallica, The Rolling Stones, Iron Maiden, Pearl Jam, Genesis, U2, Guns N’ Roses czy Rammstein.

Koncerty w Chorzowie zapamiętali fani, ale także muzycy. W trakcie występu U2, w lipcu 2005 r., fani ułożyli żywą biało-czerwoną flagę. Zrobiło to ogromne wrażenie na wokaliście zespołu. Bono w książce „U2 o U2” wspominał występ na Śląskim, jako najwspanialszy moment trasy koncertowej.

Subskrybuj chorzowski.pl

google news icon